Strona główna
 
Szukaj
Strona główna
Forum -> Malawi i Tanganika -> Transformacja na Malawi
Strony (1)
2013-02-19 13:40:10
Temat: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
Witam

Chodzi mi po głowie zmiana tradycyjnego akwa na typ Malawi - zauroczyły mnie te żółte i niebieskie ruchliwe rybki i tyle :)

Od kilku dni czytam o tym biotopie i jest kilka problemów, które mnie zatrzymują przed dalszym działaniem.

Wiem, że profesjonaliści padną trupem albo będą polewać mnie wodą święconą i odprawiać egzorcyzmy ale... ale tak naprawdę akwa ma sprawiać przyjemność właścicielowi prawda? Nie chcę się kurczowo trzymać ram, że Malawi to MUSI być to i TYLKO to a reszta to profanacja :)

Kilka suchych danych:
- akwa narożne 170L - co oczywiście ogranicza przy aranżacji ale takie było, jest i będzie :)
- filtr kubeł
- światło 3x18W w pokrywie jak fabryka dała, świetlówki nazwy nie pomnę ale na pewno dedykowane do akwa
- grzałka, termometr itd :)
- obsada: glonojad, labeo bicolor, bocja wspaniała, 3x gurami złociste plus jakieś niedobitki gupików, neonek i mieczyków
- zielenina to anubiasy
- do tego mała bombrownia
- wystrój to 3 spore korzenie - takie rozłożyste, poplątane gałęzie, żwir a pod nim ziemia (taki low-tech)
- parametry wody w normie
- wszystko sobie żyje, rybki radośnie pływają, roślinki rosą choć szału nie ma (światła mają mało niestety)

Ale już mi się znudziło :| akwa ma 2 lata i już czas coś zmienić.

A teraz najważniejsze. Mój plan jest taki. Gupiki, mieczyki i gurami idą do teścia.
Chciałbym jednak zostawić glonojada - z nim nie powinno być problemu, jak przeglądam fora i zdjęcia to glonek przewija się dość często w akwariach Malawi tym bardziej, że gadzina urosła do ok. 20cm, może więcej :)

I teraz najważniejsze - chciałbym zostawić bocję i labeo - mam je od początku, kupiłem małe a teraz labeo ma jakieś 13cm a bocja z 10cm - taka moja druga para dzieci :)

I meritum sprawy czyli pytania do Was :)

1. Czy ktoś z Was miał do czynienia z taką mieszanką?
2. Jak zachowają się labeo i bocja w wodzie z wyższym pH?
3. Lub jak zachowają się Malawi w wodzie o obojętnym pH?
4. Jaka może być reakcja Malawi na te dwa dziwne osobniki? Labeo do łagodnych rybek nie należy i lubi mieć swoje terytorium ale sumie i glonojad lubi.
5. Korzenie muszą zostać :) długo na takie polowałem, w końcu je mam i nie oddam :P
Jak czytałem to nie ma za bardzo przeciwwskazań jeżeli chodzi o korzenie.

Wiem, że teoria to jedno a praktyka pokazuje czasami zupełnie coś innego - dlatego pytam i proszę o pomoc. Chciałbym uzyskać odpowiedzi najlepiej o osób, które miały taki skład (labeo lub bocje) z malawi i mają jakieś własne doświadczenia. Teoria z książek mnie nie interesuje :)

Na koniec przepraszam o zbyt długi post i o moją nazwijmy to śmiałość lub bezpośredniość i dziękuję za wszelką pomoc.

Pozdrawiam i liczę na owocną dyskusję :)
do góry male  

2013-02-21 19:37:04
Temat: Re: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
Jak to mawiają - kto nie ryzykuje ten nie ma :)
Wczorajszy dzień spędziłem na poszukiwaniu skałek i przebudowie baniaka.
Rybki pojechały do teścia bo u niego deficyt.
U mnie został tylko glonojad, bocja i labeo.

Dziś do drużyny dołączyło 10 Labidochromis caeruleus 'Yellow' i 6 Pseudotropheus demasoni - o ile dobrze doczytałem nazwy.

Jakoś tak dziwnie szybko się zaaklimatyzowały - nie wiem, one tak mają?

Bocja poszła spać gdzieś między kamieniami i nie widzę jej od południa - jak tak dalej pójdzie to przekopię kamyki bo może nieszczęsna utknęła? Glonojad jak to glonojad - wszystko ma w gdzieś :) A labeo? A labeo poznaje nowy teren na równi z malawi i na razie nie widać pomiędzy nimi zgrzytów.

Trzymajcie kciuki :)

Ze staroci zostały korzenie i duży Anubis.

PS. Całkiem przypadkiem natrafiłem na filmik na YT i koleś ma labeo, bocje i malawi i nie ma problemów ;)

A moje wyszło tak:
http://youtu.be/4IN-9MFnoiE - tylko proszę się nie śmiać. To moje pierwsze akwa malawi i do tego robione na kolanie :)


Post był edytowany 4 razy, ostatnio 2013-02-21 20:26:31 przez autora.
do góry male  
2013-02-22 10:01:25
Temat: Re: Transformacja na Malawi
darkon

zapaleniec
 

Ilość postów: 856
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2011-01-29
spidi napisał:
Teoria z książek mnie nie interesuje :)

Błąd.
Po dwudziestu kilku latach doświadczenia z Malawii powiem ci tylko jedno, źle dobrałeś skład umieściłeś rybę typowego roślinożercę Pseudotropheus demasoni na dodatek bardzo agresywnego z mięsożercą i łagodnym Labidochromis caeruleus. Kiedy ryby podrosną zobaczysz co to znaczy terytorializm pyszczaków. Poza tym zbiornik za mały. Polecam trochę dobrej teorii książkowej.
--
Mbunarium
===
Labeotropheus trewavasae "Thumbi West" 2+4
Chindongo saulosi "Taiwanee Reef" 2+4
Pseudotropheus cyaneorhabdos 1+2
Metriaclima estherae "Minos Reef" MC/OB 2+3
do góry male  
2013-02-22 12:27:21
Temat: Re: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
Wg. teorii książkowej u mojego kumpla ryby w ogóle nie powinny żyć - takie mają kiepskie warunki :| a żyją i nie widać po nich żeby miały z tym problem.

Ja naprawdę czytam i rozumiem ale czasami naginam teorię bo w rezultacie akwarium jest dla mnie i ostatecznie ma się podobać mnie. Rozumiem i szanuję akwarystów dla których 100% naturalne środowisko jest jedynym rozwiązaniem. Tylko ja do takich nie należę :) choć staram się jak mogę :P

Uważam, że dopóki rybki pływają i zachowują się poprawnie to nie ma problemu. Na pewno nie dopuściłbym do problemów z wodą, filtracją, światłem i syfem żeby ryby cierpiały z mojego lenistwa.

A jak rybki podrosną i będzie z nimi problem to będę się martwił - albo znajdą nowego właściciela albo silniejszy przetrwa.

Czy zbiornik za mały? A co z kontrolowanym przerybieniem?
Osobiście planuje jeszcze dokupić kilka Pseudotropheus demasoni tylko tu gdzie mieszkam są bandycko drogie :|
do góry male  
2013-02-22 15:45:49
Temat: Re: Transformacja na Malawi
darkon

zapaleniec
 

Ilość postów: 856
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2011-01-29
Gratuluję takiego podejścia.
Powodzenia w trzymaniu ryb, bo ze świadomą akwarystyką to nie ma wiele wspólnego.
--
Mbunarium
===
Labeotropheus trewavasae "Thumbi West" 2+4
Chindongo saulosi "Taiwanee Reef" 2+4
Pseudotropheus cyaneorhabdos 1+2
Metriaclima estherae "Minos Reef" MC/OB 2+3
do góry male  
2013-02-22 22:10:56
Temat: Re: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
darkon napisał:
Gratuluję takiego podejścia.
Powodzenia w trzymaniu ryb, bo ze świadomą akwarystyką to nie ma wiele wspólnego.

I tu się nie zgodzę. To co robię - nie ważne czy dobrze (książkowo) czy źle - robię świadomie. Jak ktoś pali papierosy to też świadomie robi sobie źle prawda?
do góry male  
2013-05-11 15:53:39
Temat: Re: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
OK. Minęły 3 m-ce to może ja kilka słów napiszę co słychać w moim baniaku.

Okazało się, że rybki zaakceptowały się nawzajem od samego początku. Nie ma żadnych zgrzytów między nimi.

Labeo to nie gupik i w kaszę nadmuchać sobie nie da :) i to on jest tym przeganiającym choć są to przepychanki bez agresji i widoczne przy karmieniu.

Bocja to też nie krewetka :)

Pyśki nie są jakoś specjalnie agresywne i na razie żyją w symbiozie.

Problemy - problemy są dwa;
1 - ryby są dość płochliwe i większość czasu siedzą pochowane. Boją się ludzi :|
2 - wczoraj wyciągnąłem wszystkie kamienie i o matko... takiego syfu to ja jeszcze w moim akwa nie widziałem :|

W tym momencie skałki idą w odstawkę - a szkoda bo fajnie wyglądały i kosztowały nie mało :(

A co do rybek to zastanawiam się nad dokupieniem jeszcze kilku i zrobić kontrolowane przerybienie. Może to je ruszy do pływania.
do góry male  
2014-07-17 14:25:41
Temat: Re: Transformacja na Malawi
spidi

początkujący


Ilość postów: 6
Skąd: Kielce/Londyn
Dołaczył: 2012-07-10
Dawno nic nie pisałem i chyba mogę już coś dodać od siebie po ponad roku z pyszczakami.

Jest dobrze - to tak w skrócie :)
Przerybiłem akwa tak jak pisałem w ostatnim poście. Nic złego się nie dzieje oprócz zwiększonej ilości zanieczyszczeń na dnie. Tu niestety kłania się czyszczenie 2x w tyg chociażby ze względów estetycznych.

Pyśki rosną i mają się dobrze. Zrobiły się odważne i swobodnie pływają po akwa.

Nawet udało się jednej małej uchować - niestety przerybienie nie sprzyja rozmnażaniu. ma już na oko z 12mm i zaczyna swobodnie pływać po akwa szczególnie w porze karmienia :)

Oczywiście samice coraz to noszą młode w pyskach ale niestety są one zjadane :/ o łapaniu do kotnika nie ma mowy.

Minusy.

Stało się coś czego się nie spodziewałem. Po pierwsze bocja się wykańcza ( no nie mam jej komu dać :( ) z prostego powodu - głoduje. Ta szarańcza pożera wszystko w każdych ilościach. Bidna bocja nie wyrabia z podpłynięciem do pokarmu a już go nie ma :|

Ale prawdziwa tragedia stała się kilka dni temu a dziś rano proces nasilił się i zwiastuje szybki koniec :|

Wygląda na to, że pyśki przyatakowały glonojada (bestia ma jakieś 23cm). Wygląda na atak w nocy bo w dzień nic nie zaobserwowałem a rano świeże rany.

Co ciekawe atak wygląda na bardzo przemyślany bo obgryzły mu nozdrza, które teraz są zarośnięte i bidula sprawia wrażenie jakby stracił węch (one mają węch?) bo nie reaguje na pokarm. Ale to jeszcze nic. Dziś rano okazało się, że wygryzły mu oko! Obawiam się, że to już jego koniec :|

Długo żyły razem w symbiozie ale najwidoczniej ten czas przeminął.
do góry male  
2014-07-18 14:00:56
Temat: Re: Transformacja na Malawi
darkon

zapaleniec
 

Ilość postów: 856
Skąd: Kielce
Dołaczył: 2011-01-29
spidi napisał:

Stało się coś czego się nie spodziewałem. Po pierwsze bocja się wykańcza ( no nie mam jej komu dać :( ) z prostego powodu - głoduje. Ta szarańcza pożera wszystko w każdych ilościach. Bidna bocja nie wyrabia z podpłynięciem do pokarmu a już go nie ma :|

Ale prawdziwa tragedia stała się kilka dni temu a dziś rano proces nasilił się i zwiastuje szybki koniec :|

Wygląda na to, że pyśki przyatakowały glonojada (bestia ma jakieś 23cm). Wygląda na atak w nocy bo w dzień nic nie zaobserwowałem a rano świeże rany.

Co ciekawe atak wygląda na bardzo przemyślany bo obgryzły mu nozdrza, które teraz są zarośnięte i bidula sprawia wrażenie jakby stracił węch (one mają węch?) bo nie reaguje na pokarm. Ale to jeszcze nic. Dziś rano okazało się, że wygryzły mu oko! Obawiam się, że to już jego koniec :|

Długo żyły razem w symbiozie ale najwidoczniej ten czas przeminął.



darkon napisał:
Kiedy ryby podrosną zobaczysz co to znaczy terytorializm pyszczaków.

a to dopiero początki nowych porządków
--
Mbunarium
===
Labeotropheus trewavasae "Thumbi West" 2+4
Chindongo saulosi "Taiwanee Reef" 2+4
Pseudotropheus cyaneorhabdos 1+2
Metriaclima estherae "Minos Reef" MC/OB 2+3


Post był edytowany 1 razy, ostatnio 2014-07-18 14:01:55 przez autora.
do góry male  
Strony (1)
 
Skocz do forum:

Logowanie
Login hasło
Zapamiętaj te ustawienia i od tej pory loguj mnie automatycznie (przy pomocy "cookies").
Zaloguj używając SSL

Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć !

© 2005 Kieleckie Forum Akwarystyczne - KFA. Wszelkie prawa zastrzeżone.


Strona wygenerowana po raz: 34254652
w tym 30468341 razy przez niezalogowanych użytkowników
0.023 | forum engine by Andrzej Sobczyk
Kasy Fiskalne Kielce | Drukarki Fiskalne Kielce | Wagi Sklepowe Kielce
Menu podręczne
  Strona główna
  Forum